piątek, 29 czerwca 2012

Rozdział 5

Harry był naprawdę miły, miałam wrażenie że znamy się od zawsze. Długo rozmawialiśmy o sobie i innych rzeczach. Mówiąc inaczej, to poznawaliśmy się.
-I wtedy Niall, dostał mokrymi majtkami od Lou. - powiedział bardzo się uśmiechając.
-Hahaha! Serio?- ja za to wybuchłam śmiechem.
-Tak. On tak zawsze. - uśmiechał się słodko.
-Co ,zawsze? Rzuca w niego majtkami? Haha!
-No, coś w tym stylu. - nagle zadzwonił mi telefon.
-Przepraszam. - i wyjęłam telefon z torebki. Była to Caroline. Oh.. no trudno, muszę to odebrać. -Hallo?
*No nareszcie! Gdzie jesteś?! Wiesz która to godzina?! Ja z mamą się o ciebie martwimy, bałyśmy się że się zgubiłaś!-Jak zauważyłam, pewnie była obok niej ciocia. Ale już jest ta godzina?! Tak szybko? Będę musiała się pożegnać z Harrym. - Dobra już idę. - i się rozłączyłam. Wstałam.- Harry, ja już muszę iść. Ciocia i kuzynka na mnie czekają. Bardzo ci dziękuje, było naprawdę fajnie. - On za to wstał podszedł do mnie i przytulił. Poczułam, że wkłada coś, do mojej torebki.
-Ja ci dziękuje. Zadzwoń do mnie. - i się słodko uśmiechnął.
-Pa! I na pewno zadzwonię. - No i wyszłam.
   Było już trochę ciemno, a ludzi na ulicach ubywało. Zostały tylko ostatnie zakupy i już zbierali się do swoich domów i rodzin. Szłam szybszym krokiem, by szybciej dojść do cioci i Caroline. Po paru minutach byłam na miejscu. Moja chrzestna szukała mnie wzrokiem, a kuzynka siedziała na ławce i chyba pisała sms-y.
-Tutaj jestem! - zawołałam do nich.
Obie dziewczyny popatrzały się na mnie. Caroline jak zwykle podbiegła do mnie i "udawała", że jest moją najukochańszą siostrą cioteczną.
-Boże ! Jak się martwiłam. A ci mówiłam, że masz się mnie blisko trzymać.-paplała, a ja tylko stałam i też ją przytulałam.
-Wiem, wiem. Ty zawsze masz rację, a ja taka głupia ciebie nie posłuchałam.Naprawdę nie chciałam.- starałam się grać swoją rolę bardzo wiarygodnie i chciałam dać do zrozumienia też Caroline, że jakbyśmy poszły razem na te zakupy nie musiała by tyle czekać i w dodatku nie musiałybyśmy pokazywać tej głupiej szopki. Ale ona się na mnie popatrzała i westchnęła.
-No tak. Ale nie martw się, to już się nigdy nie przydarzy. - uśmiechnęła się łobuzersko.
-No jak miło było patrzeć, jak wy się kochacie i martwicie się o siebie nawzajem. - pochwaliła nas ciocia podchodząc do nas. - Chodźcie , zapowiada się na deszcz. - powiedziała, a ja spojrzałam na chmury. Naprawdę robiło się pochmurno. Ach ten Londyn. Jak zwykle zapowiada się na deszcz.
Poszłyśmy razem do samochodu. Ja usiadłam jak zwykle z tyłu, no i rozmyślałam o dzisiejszym dniu. Spotkałam w bardzo dziwny sposób nowych ludzi, zostałam zaproszona na urodziny jakiejś dziewczyny Zayn'a. A dodatku poznałam najsłodszego i najśliczniejszego chłopaka jakiego kiedykolwiek widziałam. W końcu włożyłam słuchawki do uszu i zamknęłam oczy. Ten dzisiejszy dzień przelatywał mi w głowię, sprawiając że czułam się ,jakby to był  tylko zwyczajny teledysk. Dojechaliśmy tylko do domu , a ja od razu bez słowa powędrowałam do swojego pokoju. Umyłam się, przebrałam i wślizgnęłam się do łóżka. Pomyśleć, że to wszystko zdarzyło się w pierwszym dniu mojego pobytu tutaj. Nagle ktoś zapukał do moich drzwi.
-Hej, mogę wejść? - zapytała się ciocia. - Tak szybko zniknęłaś , a ja nawet nie zdążyłam ci powiedzieć jak rodzice zareagowali. - no właśnie! Kompletnie zapomniałam o tym! Może to i lepiej...
-Tak, oczywiście, wchodź ciociu. - usiadłam sobie na łóżku i zrobiłam trochę miejsca, by mogła moja obecna opiekunka usiąść i mi wszystko powiedzieć. Ciocia weszła no i usiadła obok.
-To tak....- trochę dziwnie zaczęła.- Zadzwoniłam do nich. No i opowiedziałam im wszystko, oni się bardzo wkurzyli , ale zrozumieli trochę. Już nie są źli na ciebie i na mnie. Więc nie masz się o co martwić. - wypowiedziała te słowa,a  ja od razu się do niej mocno przytuliłam. Bardzo się ucieszyłam. Dostałam nadziei że może być jak dawniej. 
Po cioci też było widać ,że się cieszy. Po paru minutach wyszła, a ja położyłam się i usnęłam. 
  ***
  Wstałam z uśmiechem na twarzy. Wyspałam się i wiedziałam że ten dzień będzie równie udany jak wczorajszy. Poszłam do łazienki i przebrałam się. Ubrałam czarną bluzkę na ramiączkach i do tego czarne szorty ze złotym paskiem, a włosy rozczesałam. Pora było zejść na dół, ale to co zobaczyłam to mnie zszokowało. Caroline stała w kuchni , na stole wyszykowane śniadanie. Ona sama wyglądała olśniewająco i uśmiechała się od ucha do ucha. Musiałam się aż uszczypnąć , by móc uwierzyć co ona tu wyczynia. 
-Ałć! - krzyknęłam dla pewności. 
-O ! Hej kochana siostro !- przywitała się i przytuliła mnie. A to nie był sen! 
-Co ci jest? Chora jesteś ? 
-Nie ależ skąd! Ślicznie wyglądasz. - zrobiłam aż minę "WTF" -No nie rób aż takiej miny. Chyba aż tak wredna nie byłam. No już usiądź. Mamy i taty nie ma, więc jesteśmy same. - Usiadłam i wzięłam sobie tosta z Nutellą. No zrobiła to, co oznacza że coś może planuje, albo jej świat się zmienił się na lepsze. Hah, a ja jestem tu tylko jeden dzień, a tak się już zmieniło. Ale muszę przyznać , te śniadanie wygląda znakomicie i pysznie. Aż , ślinka mi cieknie. 
-Słuchaj Carline, nie wiem co kombinujesz, więc mi to teraz powiedz nim będzie źle. 
-Nic złego nie planuję. - powiedziała to, z takim rozczarowaniem w głosie, że aż mi było głupio że o to ją podejrzewam.- Słuchaj, przecież byliśmy na zakupach, co ty wgl. kupiłaś? 
-Yyy..  ja kupiłam sobie sukienkę. - powiedziałam szybko i wzięłam kolejnego tosta. To było pyszne. 
- Musisz mi ją pokazać! - Naprawdę czułam się źle. Ona zachowuję się wobec mnie tak miło, a ja na to tak zareagowałam. Głupio mi. Może jednak chce mieć mnie za przyjaciółkę ? W końcu byliśmy siostrami ciotecznymi. Ale może nie powinnam być tak naiwna?! Może ona coś ode mnie chce? Ok. Za dużo tych wszystkich pytań. Uff... 
-Okey. Tylko jak skończę tosta to ci pokaże. -wymusiłam uśmiech.-A ty? Co kupiłaś?
-Kremową bluzkę na ramiączkach z falbankami, szorty jeansowe i trampki conversy. 
-Super! Ty mi też pokażesz! - nawet się ucieszyłam. 
-Spoko - uśmiechnęła się miło. A ja zobaczyłam, że to ten sam uśmiech, co u cioci. Ok, dam jej szansę. Powiedzmy, że ona jest teraz dobra i wgl będzie wszystko okey. Zaufam jej. 
Śniadanie minęło. Przyszła pora na pokazanie jej mojej kupionej sukienki. Obie się ubrałyśmy w nowe ciuchy i pokazałyśmy sobie, jak w nich wyglądamy. 
-Wow! Wyglądasz jak jakaś modelka!- powiedziała Caroline. - Naprawdę ślicznie. 
-Dzięki. Ty też wyglądasz olśniewająco. - uśmiechnęłam się.
-Słuchaj, może pójdziemy na miasto? Na jakiegoś loda, może nawet po prostu przejdziemy się. Co? 
-Ok. Nie ma sprawy. 
- No to się przebierzmy i na miasto ! - prawie krzyknęła i pobiegła do pokoju. 
Wow, naprawdę dziewczyna się cieszy. Może będzie dziś fajnie, kto wie. 
                                                                     ***
- Co robisz w ten weekend?- zapytała się mnie Caroline, jedząc swojego loda. To co jej miałam powiedzieć? Tak , idę na urodziny pewnej dziewczyny , której nie znam, ale jej chłopak chyba mnie polubił. Ale idę z pewnym świetnym chłopakiem , za którym szaleje. Chcesz ze mną iść? Raczej tak jej nie powiem. 
-Jeszcze nie wiem. - powiedziałam po prostu.- A co? 
-Nic , tak tylko pytam. Sandra , słuchaj. Chce cię przeprosić. Za to co wgl. wymyślałam i za wszystko inne. Zaczniemy od nowa? Jeśli mi wgl. wybaczysz.
-Pewnie, że ci wybaczę. Mi też będzie lepiej. Ja nawet też cię przepraszam. 
-Nie ma sprawy.- i przytuliliśmy się. 
I tak oto ja Sandra Medison , zakończyłam wojnę z moją kuzynką i od teraz będzie lepiej. 
--------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję że  rozdział 5 się spodobał. Proszę może napiszesz komentarzyk? Chciałabym wiedzieć  czy  fajnie piszę. :) Dziś o godzinie 12 w nocy będę jechała na Mazury więc mnie nie będzie...
3majcie się ! ♥ Wspaniałych wakacji ! 

sobota, 16 czerwca 2012

Zdjęcia: Zayn ♥

Z dedykacją dla Madzi ♥





















  ---------------------------------------------------------
No i nasz sexy Zayn Malik :)  ♥ Naprawdę trudno od niego wzroku oderwać  ♥.♥  
                                                                                                         Zapraszam do opowiadania ! 

piątek, 8 czerwca 2012

Zdjęcia: Niall ♥














I jak go nie kochać ?! ♥ Słodki irlandzki chłopak. ♥ Za niedługo postaram się dodać o nim fakty. A w następnym poście będzie sexy Zayn < 3 ;-)  
                        
                               Zapraszam do opowiadania ! ;p